dostawczak

Nowe modele samochodów dostawczych w 2023 roku

Rynek samochodów dostawczych to rynek dość biedny w porównaniu do aut osobowych, lecz równie istotny z perspektywy państwa. Wysoka sprzedaż samochodów dostawczych oznacza bowiem, że gospodarka kraju dobrze się rozwija i firmy prosperują. Na jakie nowe modele samochodów dostawczych przedsiębiorstwa mogą jednak liczyć w 2023 roku?

Premiery w 2023 roku

Na ten moment wiemy tak naprawdę tylko o jednej premierze, która będzie mieć miejsce w 2023 roku. Szerszej publiczności swojego nowego dostawczaka zaprezentuje bowiem Toyota. Nie jest to jednak zupełnie nowy samochód, a sama konstrukcja ma już 17 lat i pochodzi z 2006 roku.

 

Toyota od lat współpracuje bowiem z grupą PSA, a następnie z koncernem Stellantis na polu aut dostawczych. Owoce tej współpracy to kombivan, a także średni dostawczak. W gamie modelowej Toyoty są to kolejno Toyota ProAce City, a także Toyota ProAce. Samochody dostawcze ProAce ma powiększyć się o swojego ostatniego członka, czyli dostawczaka pełnowymiarowego.

 

Toyota najprawdopodobniej zaprezentuje go w 2023, lecz początku produkcji możemy się spodziewać dopiero w roku 2024. Nowy dostawczak Toyoty ma być bliźniakiem dla Citroena Jumpera, Peugeota Boxera, Opla Movano, Vauxhalla Movano, a także RAMa ProMaster.

Auta, które trafią do produkcji w 2023 roku

W 2023 roku jedno auto wejdzie także po raz pierwszy do produkcji. Nowość przyszykował bowiem amerykański Ford. Stworzył on w końcu drugą generację modelu Transit Custom, czyli faktycznego następcy kultowego Transita, który należy do segmentu D. Produkcja Forda Transit Custom II ma rozpocząć się jeszcze w tym roku.

 

Dzieło Forda to efekt współpracy z Volkswagenem, a samochód to bliźniak legendarnego Volkswagena Transportera. Co ważne Ford skupia się bardziej na promocji wersji elektrycznych, a nie spalinowych. Te oczywiście również będą dostępne.

 

Pierwsze Fordy Transit Custom mają być w fabrykach w drugiej połowie 2023 roku. Lokalizacja wybrana przez Forda na produkcję tego modelu to turecka fabryka w Kocaeli. Najważniejsza innowacja to wcześniej wspomniany napęd elektryczny.

 

Z napędem elektrycznym będzie bowiem oferowany Ford E-Transit Custom. Ford w celu stworzenia go znalazł jednego z lepszych partnerów, czyli Volkswagena, który jest liderem rynku samochodów elektrycznych w całej Europie i posiada rozbudowaną gamę tego typu pojazdów.

Ford E-Transit Custom ma mieć moc rzędu 136 lub 218 koni mechanicznych. O zasilanie elektrycznej jednostki będzie dbać z kolei akumulator mieszczący aż 74 kWh. W ten sposób zasięg tego samochodu dostawczego może sięgać nawet 380 kilometrów, co czyni go jednym z najlepszych elektrycznych dostawczaków na rynku, gdy mowa o zasięgu. Większość pojazdów dostawczych dysponuje bowiem zasięgiem wynoszącym od 100 do nieco ponad 200 kilometrów na jednym ładowaniu.

Czemu na rynku aut dostawczych jest tak mało nowości?

Patrząc na zaplanowane na rok 2023 premiery samochodów dostawczych, można szybko zauważyć, że na tym rynku dzieje się niezwykle mało w kwestii wprowadzania nowości. Tak naprawdę rynek pojazdów użytkowych w ten sposób działa od zawsze, gdyż wszelkie konstrukcje są używane nawet 2-, czy też 3-krotnie dłużej niż w wypadku samochodów osobowych.

 

Opracowanie nowego auta dostawczego to bowiem dość spory koszt, który nie zostanie tak szybko zrekompensowany w przychodach z racji na to, że sprzedaż aut dostawczych jest znacznie mniejsza od sprzedaży samochodów osobowych. Dlatego właśnie producenci samochodów użytkowych decydują się na nieco inną strategię.

 

Auta dostawcze zazwyczaj zamiast nowych generacji są po prostu odświeżane raz na kilka lat z pomocą faceliftingów. Zmieniają one wnętrze auta, oferując nowe deski rozdzielcze, czy też nieco modyfikują detale na zewnątrz. Oczywiście z roku na rok zmienia się też oferta silnikowa, która musi być regularnie dostosowywana do wszystkich wprowadzanych w Unii Europejskiej zmian dotyczących norm emisji spalin. Nowe modele są więc raczej rzadkością i trzeba cieszyć się z każdej premiery nowej generacji tak, jak w wypadku Forda Transit Custom.